Dzisiaj nazjezdzalo sie do Canberry wiele samochodow, ktorych wlascicielami sa hobbysci i zrobili z nich cacka, podrasowali, wymalowali. Jest juz po polnocy a wciaz slysze ryk silnikow za oknem (gdy zwykle jest tutaj cicho).
Kiedy przechodzilismy przez miasto zauwazylam, ze atmosfera zmienila sie nie do poznania! Wlasciwie to bylo jakby piknikowo, ludzie siedzieli w kawiarniach i ogrodkach, restauracyjkach a wielu na swoich wlasnych skladanych krzeselkach przy zaparkowanych autach. I obserwowali przejezdzajace samochody uczestnikow zlotu, wielu robilo zdjecia i filmy.
Ja jutro tez postaram sie zrobic i zamieszcze najladniejsze okazy.
Bardzo lubie stare, odpicowane samochody! ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz