Łączna liczba wyświetleń

piątek, 4 stycznia 2008

Wcale nielatwo jest pisac czesto...

...nie zawsze mam ochote, czas i temat. 
Dzisiaj nazjezdzalo sie do Canberry wiele samochodow, ktorych wlascicielami sa hobbysci i zrobili z nich cacka, podrasowali, wymalowali.  Jest juz po polnocy a wciaz slysze ryk silnikow za oknem (gdy zwykle jest tutaj cicho).
Kiedy przechodzilismy przez miasto zauwazylam, ze atmosfera zmienila sie nie do poznania! Wlasciwie to bylo jakby piknikowo, ludzie siedzieli w kawiarniach i ogrodkach, restauracyjkach a wielu na swoich wlasnych skladanych krzeselkach przy zaparkowanych autach. I obserwowali przejezdzajace samochody uczestnikow zlotu,  wielu robilo zdjecia i filmy. 
Ja jutro tez postaram sie zrobic i zamieszcze najladniejsze okazy. 
Bardzo lubie stare, odpicowane samochody!  ;-)

Brak komentarzy: